Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai

Lamarath

Jeśli PBF to i ja mogę zagrać, a co tam:]

Mingariel

Wilkołak - mi pasuje. Ewentualnie z chęcią pograłabym w Neuroshimę. O, albo może być też coś w klimatach steampunka, nie przeszkadzałoby mi. Ale z tego co widzę utworzył się tu komitet na rzecz WoD-a i nawet fajnie... Choć możliwe że z chęcią spróbowałabym Monastyra - niestety jeszcze mi nie było dane zagrać i nie wiem o tym systemie zbyt wiele.

EDIT: Jeżeli chodzi o formę to pełna dowolność. Może być równie dobrze na forum jak i przez GM-a.

Sheverish

Ale ja chciałem Gamemastera Mad

Nie lubię forumowych za bardzo.

Lamarath

a ja nie lubie gamemastera Razz

Mingariel

Sheverish - owszem, tylko że gra przez gamemastera jest bardzo czasochłonna - wszyscy musieli by mieć przynajmniej 2 godziny wolnego czasu w jednakowym terminie, jednak rozgrywka toczy się bardzo szybko, co z jednej strony jest zaletą, ale z drugiej strony może trochę przeszkadzać. Forum ma też swoje zalety - daje czas na przemyślenie działań i dokładniejsze ich opisanie, również łatwiej znaleźć na to czas, jednak fabuła rozwija się bardzo wolno. No, i ma dalej do grania w realu niż przez gamemastera. No, ale z tego co widzę graczy prędzej znajdziesz do PBF-a...

fearon

No i trzeba pamiętać, że PBF dość szybko może umrzeć. Smile

Mingariel

Może, ale nie musi. Sesje przez gamemastera też mogą umrzeć... teoretycznie. Ale pewne masz rację.

Sheverish

Ee.. bo to ma być sesja przez gamemastera, a nie PBF. Takie było moje założenie i nie poprowadzę PBFu bo nie lubię i umiera szybko i nie można się nagrać.

Na GameMastrze jest to bardziej zbliżone do prawdziwej sesji. I to raczej o to chodzi, żeby usiąść na 1,5-2h i zagrać przez net lol... Sesje na żywo też są czasochłonne.. i to jeszcze bardziej bo trwają po 4+ godzin! SZOK...

Mingariel

Nie wspominając już o kilkunastogodzinnych maratonach... Więc pytanie brzmi zasadniczo inaczej - kto się pisze na sesję konkretnie przez Gamemastera?

Sheverish

Pytanie nigdy nie brzmiało inaczej... -,-' (no może i brzmiało, ale sens był ten sam).