fearon
Tokjo
Do³±czy³: 28 Pa¼ 2006
Posty: 3920
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 13 razy Ostrze¿eñ: 3/5
|
Wys³any: Nie 21:27, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
A ja sobie walnê w³asny opis, zanim padnê martwy, bo drugiej takiej okazji pewnie ju¿ mieæ nie bêdê. ;P
Nasze wielkie i dzielne Królestwo Fantastyki w doborowej obsadzie, ruszy³o kilka dni temu na podbój Warszawy i mogê z pewno¶ci± powiedzieæ, ¿e odnie¶li¶my sukces. Znaczy siê: Król odniós³ sukces, pozostali byli tylko marnymi pionkami, wykonuj±cymi jego polecenia.
Larpa poprowadzilim z DW. By³ chaos, by³ krzyk, by³y piski. Nie wiem czy siê podoba³o, mo¿e kto¶ gdzie¶ kiedy¶ walnie negatywn± opiniê w necie, to siê dowiem co i jak. Jak dla mnie by³o ¶rednio, ale muszê przyznaæ, ¿e szalenie fajne stroje mia³o kilka osób. Naprawdê profesjonalne i genialne.
Szczegó³owo o wszystkim siê rozpisywaæ nie bêdê, bo po prawdzie, to nie ma sensu. Grunt, ¿e ubawi³em siê dobrze. Tylko te¿ nie wynika to z faktu, ¿e program by³ boski. By³o fajnie, ale nie o to mi chodzi. Po prostu zebrali¶my siê w ¶wietnej ekipie, z któr± móg³bym jechaæ nawet na czterodniowy, bia³oruski zjazd producentów szczotek czyszcz±cych kible, a i tak bym wróci³ z roze¶mian± mord± i chcia³ jeszcze. Loffciam Królestwo ;*****
Muszê te¿ dodaæ, ¿e siedzenie na konwencie od drugiej strony podoba mi siê nawet bardziej, ni¿ normalne - turystyczne. Mia³em dzik± frajdê z prowadzenia konkursów. Mo¿e i siê czasem co¶ psu³o, czy chrzani³o, ale bawi³em siê nieziemsko wrêcz dobrze. Nie wiem dok³adnie z czego to wynika - czy to obserwacja walki ludzi z wymy¶lonymi pytaniami, czy mo¿e samo obcowanie z uczestnikami: puszczanie w publiczno¶æ g³upiutkich ¿arcików i roz³adowanie w³asnej energii, by robiæ jakiekolwiek show. Najpewniej jedno i drugie.
Najwiêcej dzia³o siê na zabawie w odgadywanie postaci. Pope³nili¶my kilka b³êdów (w tym jeden powa¿ny), ale osobi¶cie te dwie godzinki by³y dla mnie jednym z najprzyjemniejszych momentów na ca³ym konwencie. Wynika to pewnie z zagonienia uczestników do ci±g³ej aktywno¶ci, przez co nie by³o typowo nudno - konkursowej atmosfery i emocje by³y do¶æ mocne. Fakt - chaos by³ równie mocny i potworny jak sam Chaos (tak, ten z du¿ej litery - warhammerowy), ale wszystko jako¶ lecia³o. Wdziêczny jestem pewnej pannie z organizacji (s±dz±c po niebieskiej koszulce), za kontrolowanie konkursu. Niby dosta³a za to nagrodê w postaci drugiego miejsca (), ale tak po prawdzie to ona trzyma³a wszystko w ryzach, wiêc jest moj± bohaterk±.
¦wietnym pomys³em by³o te¿ przyjêcie zaproszenia Krzewa do jego mieszkanka. Wprawdzie trochê siê waha³em, bo my¶la³em ¿e ucieknie mi jaka¶ cz±stka atmosfery konwentowej, ale nie ¿a³ujê decyzji. To, co siê tam dzia³o, przechodzi³o ludzkie pojêcie. Tyle tylko, ¿e wszystko by³o utrzymane w szalenie pozytywnej atmosferze. Ostatniej nocy to ju¿ w ogóle mieli¶my chyba jakie¶ Zes³anie Ducha ¦wiêtego, bo tak pokrêconego i radosnego sposobu na wyg³upy nie wymy¶laj± ¶miertelnicy. ¦pi±cy w sleeproomach na konwencie naprawdê du¿o stracili.
Do domku wróci³em spokojnie, chcia³em siê rozpakowaæ, ale pies nie dawa³ mi spokoju, wiêc mimo zmêczenia bawi³em siê z kundelkiem do¶æ d³ugo,by odrobiæ te cztery dni nieobecno¶ci.
Oczy siê same zamykaj±, g³owa boli, niewiele widzê, ale pozytywna energia trzyma i odej¶æ nie chce.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|