Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai

Sheverish

Będziemy się dzielić opłatkiem i śpiewać kolędy? Very Happy

Jak napiszę, że dawno się tak nie uśmiałem to będzie nietakt? Very Happy

fearon

Wiesz Shev - nic na siłę. Przyjść nie musisz. ;P

Mateusz K

Ja tam z chęcią przyszedłbym na taką mini "wigilię" klubową. A z opłatka i kolęd proszę mi się tu nie śmiać Wink

.

Dragon_Warrior

sie pomyśli ;p żeby było wcześniej to nawet mikołajki klubowe można było zrobić ;p

Sheverish

Wigilia to jeszcze, ale Mikołajkom będę przeciwny Razz

To jest klub fantastyki, a nie klub wzajemnej adoracji.

fearon

Mingariel

Hmm, jeśli kogoś interesuje moje zdanie to bardzo proszę: wszelkie klubowe pomysły inicjatyw w większości wypadków są fajne. Ktoś wspomniał o tym, by zorganizować pochód zombie w Płocku - ja jak zwykle podpisuję się wszystkimi kończynami; ktoś rzucił temat Halloween - czemu by nie? Wigilia - jestem za! I to niezmiernie! Nawet wizja wymieniania się własnoręcznie dzierganymi skarpetami o oślepiających kolorach czy paradowania w papierowej głowie smoka nie wydaje się być zła. Ale, na Chrystusa Pana, wszystkich pogańskich bogów, Buddę i Allacha (dla każdego coś miłego): jak już jest jakiś pomysł to zakręćmy się wokół tego i to zróbmy; nie po to jako klub mamy taki potencjał by go manifestować tylko raz do roku na Dzień Fantastyki. Ok, wiem, wiem... Wszyscy mamy pracy po pachy i trudno nam wyskrobać choć trochę czasu.
Ale... <w tym momencie zaczynają latać gwiazdki z nieba i inne białe farfocle, w tle pojawił się ktoś grający kolędę na skrzypkach a oczy wszystkich zaczynają rosnąć do monstrualnych rozmiarów> ...kiedy każdy z nas by się postarał... Korzystając z zasady świątecznej choinki i hołdując spotom reklamowym "poczuj magię świąt" zrobiłby wszystko co w jego mocy. Może udałoby się nam poczuć prawdziwą, klubową atmosferę tego niezwykłego dnia, gdy to bydlęta klękają i cuda cuda wyczyniają a Geeko zaczyna mówić ludzkim głosem...
...
Po prostu chciałam powiedzieć, że jestem za.
...
Ok, nie wiem co biorę, ale muszę to odstawić. (Powiedziała co wiedziała...)

fearon

Sheverish

Mikołajki to potęga komercjalizmu :p Jak walentynki. Pseudo-święto, które wnosi pseudo-świąteczną-atmosferę. Zróbmy imprezę u kogoś, pójdźmy na piwo, chodźmy na koncert, ale nie kupujmy sobie błahych, małych prezentów, ponieważ są "Mikołajki - ŁaŁ". Nie jesteśmy dziećmi - w większości(?). Wolałbym iść do kina - a 2012 głupio się kończy tak na marginesie.

Mingariel

A kto powiedział, że prezent musisz kupić? Very Happy

Ja tam groszem nie śmierdzę. A walentynki potępiam, bo to obraza dla ludzi myślących. Mikołajkowy prezent powinien być "od serca" - rysujesz laurkę a jaką radochę dajesz! Very Happy

Za to świątecznego boomu na kupowanie żarcia i innych pierdół nienawidzę... D: Czy to na prawdę istotne by się w święta napchać jakimiś świństwami? By dostać prezenty? Nieee... Sprzeciwiajmy się więc znieczulicy społecznej i urządźmy sobie spotkanie opłatkowe w radosnej atmosferze. Wink

Sheverish

Ale żadnych prezentów i czapek Mikołaja.

Mingariel

:< A już chciałam wszystkim porobić małe, ręcznie robione bibelotki z okazji Dzieciątka Jezus. :<

fearon

@Shev
Dlatego mówię: nie chcesz, nie idziesz. Wolisz iść na mało ambitny film - śmiało. Nie chcesz kupić komuś prezentu - luz, ktoś inny to zrobi. Możesz stać w imię protestu z boku i przyglądać się, jak ludzie się cieszą z drobnych upominków.
Wytłumacz mi tylko co jest w tym wszystkim dziecinnego? W czym kupowanie prezentów, choćby i z okazji pseudo święta, jest infantylne? Jak dla mnie każda okazja jest dobra, bym mógł zobaczyć banana na mordzie osoby, którą lubię. Dlaczego też piwo, albo film dla typowego amerykańskiego nastolatka, wydaje Ci się dojrzalszy od miłego spotkania w fajnym gronie i sprawieniu sobie prezentu? Miałem tyle przygód z alkoholem, że naprawdę nie wydaje mi się, bym był wtedy jakoś super dojrzały. Nie wiem, czym tak się brzydzisz, ale jeśli szkoda Ci kasy, to luz - napisz wniosek do Krzewa, może pozwoli Ci kupić komuś prezent za klubowe. Musimy się jakoś wspierać, c'nie? ;>

Sheverish

2012 było wtrąceniem, na którym za bardzo się skupiłeś Very Happy

Nie odczuwam potrzeby dostawania, ani dawania prezentów. Nie bawi mnie to. Wolę spotykać się bez okazji - tak po prostu, a nie z powodu wyimaginowanych okazji. Ludziom, których lubię wolę zobaczyć uśmiechniętych w sposób codzienny, a nie przez prezent.

Twoje alkochińczyki, Tokjo, to jest inna kategoria niż wypicie piwa nad stołem bilardowym, planszówką, barem w pubie, czy też przy TV.

Kupić komuś prezent za klubowe? Very Happy

Czy to na prawdę wymaga komentarza nie ważne w jak dużej mierze było żartobliwe?

Alrauna

1.O 2012 Mateusz już mówił, że się do kitu kończy.
2. Czy ten komercjalizm musi być na wskroś zły? Jeżeli reklamy z reniferami w październiku i takie inne bzdety mają zachęcić zagonionych ludzi, którym ciężko jest wyskrobać odrobinę czasu dla bliskich, wywrzeć na nich odrobinę presji, żeby sobie przypomnieli jak to fajnie jest się spotkać razem, to czemu nie?
3.Mikołajki to nie święto dla dzieci? Ej, a w liceum to byłeś dzieckiem czy nie? Bo ja niby nie. Ale w klasie zawsze ROBILIŚMY ( nie kupowaliśmy) sobie drobiazgi. I było świetnie, bo się człowiek pół miesiąca podniecał tym co sam zrobi, a nie tym co dostanie. To jest fajne, skupić się na drugim człowieku. Myślę, że zrobić prezent, to nie jest duży problem. Jednemu pomalujesz figurkę, drugiemu zszyjesz jakąś, denną co prawda, skarpete na prezenty, ale też się będzie cieszył.
4. Czy bycie dorosłym to dla Ciebie jest bycie sztywnym, nie uleganie komercji, brak fantazji i niedocenianie małych, błahych prezentów od ludzi, którzy Cię lubią?
5. Podsumowując - nie bądźmy na siłę bardziej dorośli niż jesteśmy, OK? Dzieciak w środku też jest fajny. Zwłaszcza nie aspołeczny dzieciak.

Sheverish

1. No mówił, ale nie potwierdziłem, a warto było przytaknąć w tej kwestii.

2. Obecnie nie znam tak zagonionych ludzi, którzy nie mają prawie w ogóle czasu dla bliskich zatem ciężko mi ocenić czy te reklamy, o których piszesz, przypominają im o spotkaniu z rodziną.

3. Komu fajne - temu fajne. My kupowaliśmy - zwykle niemal nikt nie był zadowolony z tego co dostał (ewentualnie Ci, którzy sami sobie wybrali prezent). Byli też tacy co chcieli pieniądze. Absurdy? Absurdy. Ludzie, których to był pomysł, żeby zorganizować wielkie prezento-dawanie śmiesznie się denerwowali jak nie chciało się im powiedzieć co się chce dostać. Niech żyją absurdy! Mnie to nie bawiło i dalej nie bawi Razz

4. Bycie dorosłym jest zmianą punktu widzenia z krótkofalowego na długofalowy. Prezent cieszy na krótko. Czas poświęcony rozmowie jest znacznie bardziej miarodajny w zacieśnianiu więzi międzyludzkich.

5. Dzieciak w środku - to tak dziwnie brzmi Very Happy

. Krok do przodu jest zazwyczaj lepszy niż krok do tyłu.

Od siebie i nie w odpowiedzi, chociaż jako podsumowanie:
6. Krzewinka pokazała pazurki! ^__^

JOJO

piepszycie...
tyle wam powiem

Sheverish

O matko.. Jojo przemówił!? O matko.. o matko... o matko...

Idę po aparat! Uwiecznię tą chwilę!

Albo nie... zrobię print screena.

Dobra - przesadzam Very Happy

Wiewka

Klubowa wigilia? Tak, tak!
Jestem nawet gotowa zmienić swoje plany wyjazdowo-okoloswiateczne, żeby na takim spotkaniu być Smile

Sheverish

Ale bez prezentów? : >

Alrauna

1. Nieważne
2. Widzisz, a w mieście w którym muszę siedzieć jest ich od groma i ciut ciut. Ciesz się, że nie musisz tego uświadczać. Bardzo gratuluję, że nie musisz dogadywać się ze znajomymi z liceum dwa miesiące z rzędu, żeby znaleźć wolne pół godziny. Raduję się Twoim szczęściem.
3. Współczuję znieczulicy i egoizmu w klasie. To bardzo smutne. My to robilismy nie po to, żeby samemu coś dostać, tylko, żeby wyrazić własne uczucia. Przynajmniej mnie się tak wydawało, nie wiem jak tam Nina uważa, bo w sumie ona też ma na pewno jakieś zdanie na ten temat.
4. Kto Ci zakazuje rozmawiać przy wręczaniu prezentu, ja nie wiem? To nie prezent ma cieszyć, a świadomość, że komuś CHCIAŁO się go zorganizować. A o tym co to jest bycie dorosłym, to może porozmawiamy, jak już takowym będziesz, OK?
5. Wykład z dziedziny ewolucji jest wydaje mi się niepotrzebny, żeby zrozumieć, że dzieciak w środku, to rzecz jak najbardziej potrzebna, i w żadnym wypadku nie związana z cofaniem się w rozwoju.
6. Ty lepiej nie próbuj, to jest rada, nie groźba, żeby nie było.

I wiesz, jak ma Cię to tak boleć, i jak masz swoimi poglądami psuć fajną atmosferę (bo helou, wszyscy jakoś na razie mają na to ochotę), to popieram Tokja - nie musisz przychodzić, serio.

Mateusz K

Ja również jestem jak najbardziej za wigilią. A prezenty bardzo lubię (ale ze mnie dzieciak...)

Wiewka

Krzew- powiem Ci, że w takim razie ja też jestem dzieciak Smile

już miałam wizję wręczania sobie własnoręcznie zrobionych prezentów Smile

Sheverish

2. No jakoś nie mam z tym problemu. Ci znajomi z dawnych lat, z którymi chcę się spotykać to się spotykam dość regularnie i kropka.

3. Zdarza się.

4. Uderzasz w niebezpieczne tony. Nic o Tobie nie napisałem. Wyraziłem swoją grzeczną i neutralną w miarę opinię i nie zamierzałem się z Tobą sprzeczać "OTO JA, SHEVU!, WSZECHMOCNY I DOROSŁY, A Z PEWNOŚCIĄ DOROŚLEJSZY OD...", chociaż w zasadzie mogłem, ale w zasadzie nie to było moim celem, więc sobie darowałem tą zabawę.

5. Mi jednak by się takowy przydał. Są różne rodzaje dzieciaka w środku.

6. Ja nie pokazuję pazurów. Ja zaciskam pięści co najniżej. To było moje zdanie - a nie groźba i na pewno też nie rada.

7. Podzielić się opłatkiem mogę. Na prezenty co najwyżej sceptycznie popatrzę, ale przecież nie będę biegał, wymachiwał czarną wstążką i krzyczał "Marność, nad marnościami...". Poczekam aż skończy się ten etap spotkania i przejdziemy do innych aktywności - dla mnie bardziej interesujących. To, że mam inne poglądy (sprzeczne) i wyrażam je na forum (bo przecież od tego jest forum, taaaaak?) to nie znaczy, że będę specjalnie psuł zabawę i zacznę zachowywać nachalnie i nietolerancyjnie wobec zgromadzonych.

Krzewu:
Nikt w to nie wątpi Very Happy

Edit:
Wiewka:
W to też nikt nie wątpi Very Happy

JOJO

mam jedną uwagę a raczej propozycję:

czy nie lepiej zrobić o tym oddzielny temat w dziale imprezy i turnieje (albo w jakimś innym jeżeli przeze mnie podane nie jest dosyć adekwatne do ów tematu) zamiast zaśmiecać ten temat?
...no bo wiecie kiedyś tu był (i być powinien moim zdaniem) temat o zniżkach w empiku...

Dragon_Warrior

Sheverish

Temat zniżek już jest w sumie załatwiony, tak? Masz rację to BYŁ temat o zniżkach Very Happy

Można zrobić oddzielny temat, ale po co zaśmiecać forum nowymi tematami, które się szybko wyczerpią? :c

Ale co racja to racja - załóżmy nowy temat na tą dyskusję. Może jeszcze Arek, czy inny admin przeniesie posty? Chociaż mi też by się nie chciało, więc pewnie nie.

EDIT:
O kurde O_o' nawet nie zauważyłem kiedy to się stało.

Dragon_Warrior

jak komuś jakiś post zniknął to znaczy ze go przy przenoszeniu wcieło - niczego nie kasowałem jakby co ;p

JOJO

Mingariel

Smutnym jest człowiek, który odrzucił od siebie dziecko. A jeszcze smutniejszym ten, kto zamiast radować się i wyczekiwać momentu naszego spotkania czepia się nie wiadomo czego, bo widocznie nie wie, że dla każdego największym prezentem i radością będzie sam fakt przebywania razem. Radością świadomości, że możemy się wokół czegoś zakrzątać, co docenią inni, że doskonale wiemy, że ludzie tu zebrani tak na prawdę mają w d... prezenty, bo cieszą się z samego faktu, że tak na prawdę każdy tu zebrał się również dla ich samych, że mają z kim podzielić się tym opłatkiem - dobrym słowem. Bo jeśli nie w tym sens - to ja nie chcę jakiegokolwiek sensu.

Sheverish

No to jak mają w d... prezenty to po co ta farsa? : P Spotkajmy się i tyle. Bez powodu. Jesteśmy grupą. Na co nam powód?

Na skrzydłach przyznania mi racji przez Wielkiego JoJo'a rozwinę myśl:

TU jest forum. I nawet jak się komuś naprzykrzy mój ton, albo mój pogląd to może mnie dalej nie czytać w ramach własnej tolerancji do cudzej NIE SKIEROWANEJ DO NIKOGO i NIEAGRESYWNEJ OPINII. Ale TU agresywna odpowiedź, będzie raczej nie miło widziana, bo jak komuś puszczają nerwy przed monitorem to niech weźmie pigułkę (mój wykładowca bierze niebieskie na uspokojenie, a czerwone ma na pobudzenie - jak w Matrixie?) na wstrzymanie.

TAM jest klub. I na łamach klubu trwa już tolerancja obustronna, i nikt nie będzie nikomu wyrywał z rąk chociażby prezentów, darł kart, czy łamał figurek, rozrywał strony w książce, bo uważa to za głupie, czy jakie ktoś tam chce. Nawet ja - a wręcz szczególnie ja.

Nikogo nie docelowo zamierzałem obrazić. Jak stwierdzenia typu: "uważam to za dziecinadę" i "jak dla mnie mikołajki to komercyjna farsa" kogoś urażają dogłębnie... to niech wróci wzrokiem do punktu o tabletach.

Grabarz

Mingariel

Za każdym razem, jak spoglądasz na taką pierdółkę uśmiechasz się przypominając sobie ten mile spędzony czas, człowieka, który ci ją dał i ludzi przy tej sytuacji będących. Te prezenciki mają na celu nie wywoływać radość same w sobie, ale o radości przypominać.

A Dżizasowi to dali dwanaście potraw symbolizujących ilość jego apostołów jak się urodził, nie? Wink

Po prostu chciałam powiedzieć, że nie jest to najważniejsze, a szał zakupowy przed świętami mnie denerwuje.

fearon

Mateusz K

Co do świątecznej komerchy.
Wszedłem sobie dzisiaj do empiku na Marszałkowskiej a tu wita mnie świąteczna dekoracja. Jakieś mikołaje, łańcuchy, polskie kolędy w tle (nawet nie amerykańskie pioseneczki, tylko "w żłobie leży"). Poczułem się naprawdę bardzo, bardzo przyjemnie.

Co do Bękartów, to jestem jak najbardziej za Razz

Mingariel

Hm, wiecie co? Tak sobie pomyślałam przed chwilą że nawet te irytujące migające rzeczy są całkiem miłe... I chyba święta źle na mnie wpływają, bo robię się jakaś dziwnie radosna i taka bardzo nieswoja... O_O (A nawet mam ochotę być - o zgrozo! - miła. O_O)

Sheverish

Zmiażdżył mnie autobus i reklama autobox'u:

"Ambra Cadabra Andrzejki"

i pod spodem

"Mikołajki Sex Party Bad Girl and Bad Boy"

Śmierć kliniczna.

Rydzyk

Shev i jedziemy umcy przy cy 8]

A tak w ogóle w temacie to zauważyłem że jest duże zainteresowanie. W dwa dni tyle się rozpisaliście <rotfl>. Ja uważam, że nie ważne jest jak sprawie się że ktoś się uśmiechnie. Jeśli sprawie ci radość bo kupie Ci czekoladę to naprawdę mogę ci ją kupić(jeśli będę miał aktualnie gotówkę i jak się ze mną podzielisz ;pp)

A więc cieszmy się i radujmy z komercyjnych, rodzinnych, dziecinnych, Wesołych świąt Surprised

Ninaziz

Zróbmy to "spotkanie opłatkowe". Kupi się pięć kilo mandarynek, czy coś. A jakieś symboliczne prezenty ( typu snickers, piwo studenckie czy wyśpiewanie "you are so beautiful" Razz

) też można zaaranżować. Kto powiedział, że mikołajki muszą być 6 grudnia?

Sheverish

Podejście Niny mi bardziej odpowiada Razz

Wiewka

Co by temat spotkania okołoświątecznego nie upadł- co powiecie na 20 grudnia, tak koło 18 w Grocie?

Dragon_Warrior

+1

a serio to mi pasuje, akurat sobie ze zjazdu wróce. Mam nadzieje ze wiekszości bedzie pasowało ...

Bambusek

O ile rodzina czegoś nie wymyśli ewentualnie geeko się po raz 4 nie rozchoruje to może być.

Sheverish

Co prawda zaskoczyło mnie to, że 20 to niedziela, ale może być ^__^

A na 21 sprawozdanie z Materiałów hm...

Alrauna

Ja tam spoko, prawdopodobnie już od 18go mam wolne... Smile

Sheverish

Ja mam wolną dopiero Wigilię :c

23 mam jeszcze zajęcia :c

Mateusz K

A mnie nie ma. W niedzielę wracam do Wawy, bo tak jak Shev mam zajęcia do 23. W sobotę ok, ale w niedzielę mnie nie ma.

fearon

Łeee... Nie ma Krzewa, nie ma imprezy. Razz

Alrauna

No w sumie, fajnie, żeby wszyscy byli...