Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai

fearon

a co tam, walilmy, walimy! spamujemy!

Pierwsze opinie będą piosenkowo obrazkowe, żeby było przyjemnie i wesoło.

Borderlands

http://www.youtube.com/watch?v=wBgp5aDH23g

Kiedyś, dawno temu, pewna grupa ludzi (Flagship Studios - wyrzutki z Blizzarda) postanowiła zrobić Diablo w wersji FPP. Wyszedł z tego ponoć straszny niewypał, a sama firma zatonęła.

Czyli wyszło na to, że koncepcja gry w stylu Diablo nie pasuje do widoku z pierwszej osoby i najlepiej siekać myszką?

"No chyba nie!", krzyknęło Borderlands i wkroczyło ze swoimi brudnymi buciorami na salony.

Kurczę, co by nie mówić, to jest prawdziwe Diablo w konwencji FPP. Wszystko, co świadczy o geniuszu Pana Grozy przeszło do tej gry, mieszając się po drodze z westernowo-falloutowym klimatem i radością, jaką daje strzelanie. Ciągłe bieganie po questy, zdobywanie ton nowego ekwipunku, levelowanie, wszystko, wszystko daje grę prześwietną.

Są owszem braki. Kompletny brak fabuły, wynikający z przyjętej konwencji (bierzemy questa, strzelamy, expimy, jaramy się nowym lootem), irytujący sposób prowadzenia auta, czy fakt, że po pewnym czasie zaczyna nudzić, przez co np ja jeszcze Borderlands nie ukończyłem. Inna sprawa, że gra zaczęła mnie nudzić dopiero po 20 godzinach, a ja potrafię szybko wyrzucić jakąś produkcję do kąta.

Skończę Borderlands, oczywiście. Ta gra jest wyjątkowa. Dzięki mało której można się oświadczyć.
http://www.youtube.com/watch?v=mxzOIns-CyM

Polecanka tokijska.

****************

Portal 2

http://www.youtube.com/watch?v=Y6ljFaKRTrI

Kolejna spóźniona recenzja, ale trzeba. Specjalnie przy tym rzucam piosenkę z części pierwszej, bo jest powszechnie znana, a nie ma co nieświadomie spoilerować drugiej.

Czym jest Portal? To takie małe, logiczne arcydzieło. Dobrze widzicie. Arcydzieło. Gra, która jest prosta w obsłudze, przez co każdy (Krzew!!!!!) może do niej zasiąść, wymaga przy tym myślenia, wynagradzając rozwiązanie zagadek inteligentnym humorem i całą masą onelinerów.

Portal 2 przy tym podnosi wszystko do potęgi drugiej, oferując zabawę na najwyższym poziomie. Ma przy tym genialnie stworzone postacie, a humor jest tak smaczny, że nawet uważany przeze mnie za najśmieszniejszą grę Monkej może się przy Portalu 2 wydawać prostacki.

Z resztą spójrzcie na mój avatar. To Portal.

Ach... Byłbym zapomniał. Uczucie do Glados jest jedną z moich najmocniejszych miłości.

V

Dobra, kilka opinii na temat tego, co mam na pulpicie.

Wiedźmin 2 to jeden z najlepszych erpegów jakie grałem. Przed premierą narzekałem na zbytnią epickość, ale podczas gry jakoś mi to nie przeszkadzało. Fabuła świetna, wiele wyborów jest faktycznie trudnych, system walki dużo lepszy od tego z jedynki, grafika cieszy oko, a muzyka pasuje do całości. Na minus idą niespełnione obietnice twórców oraz kilka uwstecznień względem pierwszej części.
9-/10

Fable 3 też jest dość ciekawym erpegiem, jednak na dłuższą metę nudzi. Mamy to samo, co wcześniej, z kilkoma nowościami takimi jak łączenie czarów. Fabuła jest dość banalna. Questy powtarzają się i dłużą. Z kolei walki są całkiem przyjemne. Na plus idzie też humor, ekwipunek oraz możliwość zmiany wyglądu bohatera.
7-/10

Nie grałem długo w betę nowych Herosów, jednak podczas kilku partyjek gra spodobała mi się. Wiadomo, nie jest to kultowa trójka, ale mimo wszystko jest okej. Mam tylko nadzieję, że zmienią ten ekran miasta...
Na razie bez oceny.

Duke Nukem Forever. Gra, która miała nigdy się nie ukazać, po trzynastu latach tworzenia ujrzała światło dzienne. Efekt? Przeciętny FPS z przeciętną grafiką. Mechanizmy z nowoczesnych strzelanek (np. automatyczna regeneracja zdrowia, dwie bronie do noszenia naraz) słabo się sprawdzają. Na plus idzie świetna interakcja z otoczeniem oraz samo strzelanie, które nie jest złe, chociaż walki z bossami polegają na tym samym schemacie.
4/10

Left 4 Dead 2 to kolejna dobra gierka od Valve. Postawienie na co-op sprawia, że gra się świetnie z kumplami. Wyrzynanie zombie daje sporo frajdy. Grafika bez zarzutu, udźwiękowienie także. Plusem jest też to, że gra wciąż jest wspierana przez twórców poprzez mutacje oraz darmowe DLC. Mogę się tylko przyczepić do tego, że jednak po jakimś czasie może się znudzić.
8/10

Alien Shooter to gra mojego dzieciństwa, którą ostatnio zassałem z GoGa za 150 CDPunktów. Wiele broni, rozwój postaci (choć mocno uproszczony) i wiele rodzajów obcych do wybicia. Muzyka też jest bardzo fajna. Gra naprawdę ma swój urok. Szkoda tylko, że dodatkowe kampanie są takie krótkie... No i grafika na dzisiejsze czasy jest przeciętna.
8+/10

Kiedyś myślałem, że Minecraft to shit. Teraz sam nie mogę sobie wybaczyć tych myśli. Minecraft jest ZAJEBISTY. Ogromne możliwości w tworzeniu budowli. Grafika niby słaba, ale pasuje do tej gry. Tylko muzyka taka średniawa, choć teoretycznie też pasuje.
9+/10

Na razie tyle. Za jakiś czas będzie więcej.

Młody

Oksor, to teraz ja ;P

Zacznę od gry w którą gram prawie rok czyli LoL (League of Legends).

Gra jest zbudowana na bazie DotY (chyba każdy w nią grał Razz

). Jest to online MMO w którym expimy, zdobywamy IP pointy za które kupujemy chary (można też za RP kupić skiny, chary itp ;P ). Graficznie gra przedstawia się nawet ładnie, chociaż czasami z powodu zbyt dużego zalesienia można dostać oczopląsów (szczególnie nowi gracze). Dużym plusem gry jest jej grywalność, ostatnio z powodu tak dużego zainteresowania zrobiono na Dreamhacku (jest to największe lanparty na świecie - dla niewiedzących ;p) zrobiono mistrzostwa I sezonu, które na streamie oglądało bodajże 180 tysięcy ludzi a na DH było dodatkowo około 50 tysięcy jeżeli dobrze kojarzę. Dużym plusem i minusem są też gracze. Często trafiają się gracze, którzy wiedzą jak w tę grę grać i dzięki nim granie jest przyjemne, ale także częstko są epic nooby, które niewiadomo po co grają w tę grę (sorki, ale jeżeli masz 30 level w grze to znaczy, że już powinieneś ogarniać ją ;p).

PLUSY:
+ Grywalność
+ Grafika
+ Gracze
+ Co 2 tygi nowe chary i patche poprawiające
+ Co tydzień nowa rotacja z charami dzięki której można pograć charem, którego się nie ma
+ RP pointy nie wpływają na siłę chara - tylko na wygląd

MINUSY:
- Gracze
- Servery - podczas godzin szczytu server jest zapchany i wbić się nie można
- Ceny niektórych charów - cena nieustosunkowana do możliwości bohatera
- Bugi - czasami występują, jednakże w następnym patchu są one naprawiane
- Nieumiejętność Riota w robieniu zbalansowanych charów - nie wiem jak oni to robią - albo robią chara, który jest OP, albo Useless ;p

Ogólnie 9-/10 - gra może przyjemnie zająć czas ;p

Neverwinter Nights

Kolejna gra cRPG oparta na systemie D&D. Jest to gra posiadająca 2 dodatki: Shadows of Undrentide i Hordes of the Underdark. Gra posiada ciekawą fabułę, graficznie jak na tamte czasy też było. Moim zdaniem najważniejszym plusem gry jest multiplayer ;p Grało się w CTFy, H&Sze oraz tryby RPG, których było mało, ale były w miarę fajne ;p Jest od cholery postaci i umiejętności, chociaż 90% charów budowało się na zasadzie określonego nielogicznego i nieklimatycznego opisu (np. bard, pm, rdd; czarodziej, ma, rdd/pm; krasnolud - wiz, dd, pm) ale było spoko.

PLUSY:
+ Grywalność
+ tryb multi
+ Grafika
+ Fabuła (mi się podobała)
+ Możliwość rozbudowania postaci na wiele sposobów

MINUSY:
- BUUUUGIII
- Niektóre klasy były op, niektóre up ;p
- możliwość zrobienia niezabijanego dd, które zabijała tylko strzała ma, jak miał epic faila i wywalił 1 na rzucie ;p
- Niektóre questy były za proste ;p

Ogólnie 9/10 - super gra na miło spędzane wieczory ;p

Neverwinter Nights 2 nie będę opisywał, bo żal mi Tokja (zrównanie gry z ziemią jest zbyt przykre ;p )

JOJO

Zgadnijcie co będe recenzował Wink

Golden Sun... najlepszy JRPG jaki wyszedł na gameboya (oczywiście nie wliczając w to DS'a).
Począwszy od grafiki, której nic nie przebiło z gier na GBA, muzyki, która naprawdę buduje klimat i wpada w ucho aż po klimat i zagadki będące na wysokim poziomie ta gra jest istnym majstersztykiem.
system walki jak to w tym gatunku bywa jest turowy ale wacale nie jest denny gdyż animacje ataków oraz okręcanie się kamery wywołuje wręcz spektakularny efekt.
Bardzo polecam bo warto!

+sy:
- świetna grafika
- świetna muzyka
- animacje używania mocy (tak w czasie walki jak i podczas explorowania)
- fabuła
- klimat
- zagadki, które są w stanie naprawdę zająć czas i zaskoczyć
- można się obejść bez pewnych istotnych rzeczy by przejść lokację

-sy:
- typowy dla gatunku zasyp stworów gdy się chce przejść przez kawałek planszy
- czsami jak nie wiesz gdzie się zatrzymać po istotną rzecz jest naprawdę trudno i frustrująco by przejść daną lokację (miałem tylko 1 taki moment co można zaliczyć jako +)

ocena:
10/10
wiem, że nie skromnie ale nie wiem co mogłoby obniżyć ocenę tej gry!
ona jest idealna!! (tak samo GS2 albo nawet i lepiej)

nie chce mi się opisywać po kilka gier w jednym poście więc od czasu do czasu będę coś pisał...

fearon

Młody

Gówno prawda ;p [Tyle w temacie ;p]

Dragon_Warrior

ten temat powinien dostać w pierwszym poście wieeeelki napis

"Opinie tutaj zamieszczane nie mają nic wspólnego z oficjalnym stanowiskiem klubu, co więcej nie odpowiadamy za poziom tekstu, składnie czy głupoty w nim zawarte"

Razz

fearon

No ja nie wiem geeko, czy będziesz co jakiś czas walił takie opinie, jak te o filmach

fora.pl widze nową opcję przenoszenia posotów dały...
ale coś czuję ze konkretny chaos to może wywołać ;P

Wookie

Recenzje okiem gamisty:

Neverwinter Nights + dodatki:

cRPG od którego zacząłem interesować się fantastyką. Gra jest oparta na D&D 3.0, do której jestem bardzo przywiązany. Mechanicznie jest to miła siekanka z nawet niezłą fabułą. Dobrym rozwiązaniem jest sterowanie jedną postacią, dzięki czemu możemy poświęcić więcej czasu na dopieszczenie jej na ostatni guzik. Osobiście nigdy nie grałem na Multi, za to tryb dla jednego gracza bardzo mi się spodobał, przez co ukończyłem grę trzema postaciami, a aktualnie czwarta jest w drugim akcie podstawki.

Zalety:
-Mechanika DnD 3.0
-dobra fabuła
-duże możliwości rozwoju postaci ( dzięki właśnie DnD 3.0 i kilku prestiżówkom)
-Skupienie na 1 bohaterze

Minusy:
- Za dużo siekania w siekaniu (Jak sobie wyobrażę, ile będę musiał jeszcze łaził i zabijać to czasem odchodzi chęć do gry)
- Upierdliwa gra klasami czarującymi spowodowana właśnie za dużą sieczką

Moja ocena:
8/10

Neverwinter 2 + dodatki

Tak! Wy nie lubicie, a mi przypadła do gustu. Gra po zmianie producenta zmieniła swe oblicze i dzięki czemu otrzymujemy względem jedynki mniej walk, ładniejsze rozmowy i ciekawszych najemników. Niestety przez to straciła dużo na dynamiczności, gdyż teraz zamiast zajmować się koszeniem kolejnych hord potworów więcej czasu spędzasz czytając rozmowy. Pozatym, Obsidian Entertainment chciało na siłę urozmaicić grę, przez co z jednego dodatku na drugi musimy się użerać z kolejnymi niedogodnościami. W podstawce było zajmowanie się warownią, w Masce Zdrajcy był nieszczęsny głód, a w Gniewie Zehira o zgrozo zajmowanie się własną gildią kupiecką (co wraz z wprowadzeniem widoku świata zmusiło mnie do sięgnięcia do solucji i znajdywania wszystkich poukrywanych zakamarków). Wadą jest jak dla mnie także zmuszenie do zajmowania się ekwipunkiem i rozwojem wszystkich postaci. Jednak to jest dalej dobra gra w którą warto zagrać.

Moja ocena 7/10

Nowe Gry Bioware
(Mass Effect 1/2, Dragon Age 1/2)

Zajmę się tymi grami ogólnie, gdyż po przejściu każdej mogę stwierdzić, że są zrobione na jedno kopytko. W każdej grze fabuła jest ta sama (Wielkie zło, ty jesteś wybrany, idź zebrać drużynę i pokonaj to zło). Jednak od strony mechanicznej to jestem tymi grami bardzo zadowolony. We wszystkich rozwój postaci jest intuicyjny, mniejsze walki są przyjemne, większe są satysfakcjonujące, z towarzyszami można sobie miło pogawędzić, co ładnie urozmaica grę. Wszystkie gry są epickie (co bardzo lubię), po skończeniu zawsze byłem bardzo zadowolony. Niestety często rozrywkę psuły występujące błędy (jak bug z przegrzaniem broni w Mass Effect 1 lub zabójstwo łotrzyka w Dragon Age 2, po którym nie zostawał loot). Dodatkowo Mass Effect dostał jednen z najbardziej upierdliwych sposobów na przedłużenie gry - badane planet. Jako perfekcionista musiałem dokończyć wszystkie questy, co niestety zmusiło mnie do badania planet, jeżdżenia po nich i szukania surowców. Bez solucji się nie obyło (surowce nie są zaznaczone na mapie, a badanie obszaru 9 km kwadratowych nie jest miłe). W dwójce zmienili pomysł i trzeba było sondować planety w poszukiwaniu złóż potrzebnych do rozwoju sprzętu... I znowu cały dzień przesiedziałem nad jeb... znaczy nad sonarem i skanowałem planety, by moja strzelba zadawała większe dmg. Tym bardziej niemiłe. Jeżeli lubisz postrzelać i nie przejmujesz się stratą drobnych dodatków dla postaci to warto zagrać.

6/10

I teraz mały suicide

Baldur's Gate II

Taa... Gra, którą wszyscy wychwalali, najlepszy cRPG jaki kiedykolwiek wyszedł itd. Ja mam jedno określenie na to: Bullshit. Włączyłem, przeszedłem lochy wlazłem do miasta no i po jeszcze 20 minutach gry odpuszczałem. Pewnie ludzie mnie zabiją za to co powiem ale nie lubię, jak jest aż tak otwarty świat. Z jednej strony nie wiem od czego tu zacząć, z drugiej zawsze mam takie uczucie, że coś pominąłem, jakiegoś questa, z którego mógłbym mieć jakiś fajny przedmiot. Druga sprawa to jest tona tekstu, przez który trzeba się przebić. Jak widzę jedną stronę tekstu w tym małym okienku, i dodatkowo można jeszcze 2 razy tyle po przewinięciu to mi się odechciewa zagłębiania w fabułę. Ale to, co mnie najbardziej od tej gry odrzuca to mechanika. ADnD jak dla mnie to jeden wielki badziew, w którym nigdy nie mogłem się odnaleźć. Dorzucamy do tego, że drużyna składa się z 6 osób, z czego tylko 1 tworzymy, reszta to najemnicy i otrzymujemy produkt, do którego prawdopodobnie więcej się nie dotknę. I żeby nie było, miałem koło 6 podejść do tej gry, większość kończyła się w mieście, ostatnią postanowiłem ruszyć z solucją, niestety mały bug i brak wczesnych savów spowodował przedwczesny koniec rozgrywki.

Moja ocena 3/10

W kolejnym odcinku: Gry mojego dzieciństwa Razz

Piccolo

fearon

Dragon_Warrior

tekst opiniotwórczy i rozmowa na gg mają drastycznie inne wymagania.

V

Pora na więcej opinii:

Pewnego dnia sprawdzałem, czy w Media Markt jest coś ciekawego. Już m miałem wychodzić, gdy zauważyłem kosz z grami po 9,99. Zaglądam, a tam GoW z Platynowej Kolekcji. Słyszałem wiele opinii, więc kupiłem. Myślałem, że to korzystny zakup: dobra gra, w dodatku z ładnym pudełkiem i poradnikiem... Pomyliłem się.
Gears of War jest po prostu nudny. Klimat ma, to trzeba przyznać. Grafika także jest dobra. Ale to za mało, by mnie przyciągnąć na dłużej. Poziomy się dłużą, a ponadto gra ma zbyt wysoki poziom trudności... Odinstalowałem po kilku godzinach. Nie rozumiem, czemu wszyscy się tą grą zachwycają.
5-/10

Powszechna opinia na temat gier opartych na filmach jest taka, że są średnie lub do dupy. Harry Potter i Insygnia Śmierci part 1 nie wyłamuje się ze schematu. Mimo wszystko całkiem mi się spodobała. Misje są dość różnorodne. Mamy etapy skradankowe z użyciem peleryny-niewidki, uwalnianie więźniów oraz walki ze zwolennikami Voldemorta. Możemy korzystać z 11 zaklęć, więc walka jest fajna, chociaż bliżej jej do Gears of War. Niestety, jak w przypadku GoWa gra się nudzi. Mniej, ale jednak. Dodajmy do tego beznadziejne AI, średnią grafikę i słabo wykonaną polską wersję. Szkoda też, że sterujemy tylko Harrym.
6-/10

Harry Potter i Insygnia Śmierci part 2 to pod względem gameplayu pomost między pierwszą częścią Insygni a Gears of War. Tutaj nie ma miejsce na różnorodność etapów. Tutaj tylko idziemy przed siebie i strzelamy z różdżki, chowając się za osłonami. Mimo to grało mi się lepiej niż w jedynkę. W jedynce właściwie nie korzystałem z osłon, w dwójce wręcz odwrotnie. Plusem jest także zwiększona ilość grywalnych postaci. W prawdzie sterujemy nimi w określonych etapach, ale i tak jest dobrze. Liczba zaklęć spadła do 7, a te, które były w poprzedniej części, mają zupełnie inne właściwości (Petrificus Totalus służy za snajperkę!). Niestety nadal nie poprawiono AI i grafiki (chociaż loadingi są znacznie dłuższe), a polska wersja jest jeszcze gorsza niż wcześniej ("Szukamy czegoś związanego z Ravenclawem", "Jesteście! Czekalim na was!").
6-/10

Assassin's Creed Brotherhood to pod względem gameplayu lepszy Assassin's Creed 2. Fabuła, jak zwykle w wypadku tej serii, dzieli się na historię Desmonda oraz jego przodka, którym dalej jest Ezio. O ile fabuła z czasów Desmonda nie zawodzi, o tyle historia Ezia jest średniawa. Tym razem mamy dostęp tylko do jednego miasta (nie licząc oskryptowanych misji). Na szczęście Rzym jest ogromny i mamy w nim wiele do roboty. Questów jest naprawdę dużo, więc szybko się nie znudzimy. Tak jak kiedyś odnawialiśmy siedzibę rodu Auditore, tak teraz możemy odnawiać cały Rzym, co zapewnia stały przypływ gotówki. Dochodzi także możliwość rekrutowania asasynów, którzy bardzo przydają się podczas misji. Walka stała się bardziej dynamiczna dzięki wprowadzeniu serii zabójstw (po zabiciu przeciwnika, następnego możemy zabić jednym kliknięciem). Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Niestety po przejściu gry pozostaje pewien niedosyt, gdyż zakończenie jest w stylu "WTF?!"
9/10
Z pewnych względów nie mogę ocenić trybu multiplayer.