Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai

Mateusz K

Dzisiaj oglądałem "Zaklętą w sokoła" i tak mnie natchnęło na podyskutowanie o starych, dobrych filmach fantasy... Bez rewelacyjnych efektów specjalnych, ale za to ze świetną z reżyserią i oryginalnym scenariuszem. Ech... To były czasy...

Pamiętam, jak jako mały chłopak wgapiałem się w "Niekończącą się opowieść". Jak tylko wspominam ten film, to aż mi się ciepło robi Wink

.

A pamiętacie "Legędę" z młodym Tomem Cruisem? Albo włoską "Fantaghiro"?

Podzielcie się swoimi wspomnieniami, mówcie jakie są wasze ulubione filmy. Niech bramy wspomnień się otworzą Wink

Grabarz

Nie znam zadnego z twoich filmow Razz

. Jedynie Niekonczaca sie opowiesc wydaje mi sie ze widzialem, ale pamietam tylko jakiegos wielkiego, latajacego, bialego psa:).

A tak to... Robin Hood panowie! Zwlaszcza ten serial taki stary chyba angielski z Nazirem (taki kozak koles z dwoma mieczami na plecach) i Srebrną strzałą.

Moim pierwszym spotkaniem z fantasy byl jednak hobbit w wieku 7-8lat przeczytany do polowy podbierany siostrze:). Potem dopiero nastepne ksiazki i jak juz bylem stary i obeznany to wyszedl Wiedzmin (serial mi sie tam podobal) i Wladce pierscieni (z czego 3 czesc byla zdecydowanie najgorsza).

No i nigdy nie ogladalem Conana (podobno niezly), Niesmiertelnego (Highlander, tez podobno niezly), Odyseji Kosmicznej (to Sf ale ponoc klasyka) i wielu innych dobrych filmow sf/fantasy (mysle ze rozmowa moglaby byc tez o filmach sf).

W sumie tez bajki Disney'a tez byly super i mozna je podciagnac pod fantasy w wielu przypadkach. Np "Króla Artura" to oglądałem z 3 razy(to jest heroic fantasy jak dla mnie choc nie pamietam go juz wogole;P).

Wiecej ciekawych rzeczy nie pamietam ale moze sobie przypomne.

Dragon_Warrior

Hmm Zaklętą w sokoła oglądałem ale naprawde tak dawno ze ju znic nie pamiętam ...
Najlepiej kojarze Fantagiro... która kiedyś wydawała sie wciągajaca a obejrzana dużo póxniej rozbroiła mnie fabułą typową dla brazylijskiej telenoweli tylko ubraną w szatki 'bajki-fantasy' ... choć moze to odwrotnie ... może brazylijskie telenowele to takie uproszczone wersje bajek dla dzieci Wink

no nieważne Wink

Niekończącą się opowieśc tez pamiętam jak przez mgłę.. a boję się ją sobie odświerzać...

Robina o którym Grabarz pisze pamiętam bardzo dobrze ... ze dw razy oglądałem - klimat był naprawdę niezły choć to juz zaczątki dzisiejszego "kick and punch' fantasy to jednak tam tylko głownych złych zawsze zostawiali zywych... i tak bardzo to nie przeszkadzało jak w dzisiejszych produkcjach gdzie głowną bronią łuczników sa kopniaki Wink

Highlandet to tez klasyka absolutna choć akurat to oglądałem tak porządnie dośc niedawno - ale wciąż film ogląda się bardzo dobrze (obsada tego typu swoje robi)...

Z nowszych to oczywiście Dragon Heart ... choć to juz nadal klasyka i to arcyabsolutna jeśli chodzi o dobre fantasy.

fearon

Filmy fantasy, jakie widziałem w dzieciństwie? Kiedyś się chyba naoglądałem "Niekończącą...", ale pamiętam z tego jeno potworną piosenkę i tego strasznego psa.
Prawdę mówiąc, to nigdy specjalnie nie przepadałem za fantasy w filmach - już szybciej leciałem do historycznych sieczek, niż do smoków (chociaż pamiętam jeden w miarę dobry film ze smoczkami - "Ostatni smok", czy coś, ale toto to obejrzałem raptem kilka lat temu).
Filmów / seriali z Robinem była cała masa (z czego jeden film był naprawdę dobry, ale z fantasy nie miał nic wspólnego), z historii o królu Arturze pamiętam jakąś nudną produkcję telewizyjną o jego czarodzieju i piekielnie śmieszną ostatnią wersję kinową (tą, w której twórcy chcieli przerobić legendę na historyczny film).
Lecąc dalej:
Conana nigdy nie obejrzałem do końca, bo kiedyś bałem się rzekomej brutalności w filmie, a teraz wydaje mi się zbyt archaiczny do obejrzenia.
Coś jeszcze? Ach! Dziecięciem będąc naoglądałem się serialu o Herkulesie (takie śmieszna bijatyka, w której dzielny wojak niszczy złe postacie ze wszystkich znanych ludziom mitów - nawet u Odyna w odwiedzinach był)! Kiedyś uwielbiałem to, choć jak ostatnio widziałem dziełko na AXN, to dość szybko przełączyłem na inny kanał.

Coś mi jeszcze chodzi po głowie, ale prawdę mówiąc nie może wyjść na wierzch. Zakończę więc.

Choć... W sumie warto polecić świetny "Gwiezdny pył" na podstawie baśni Neila Gaimana (tego człeka od Sandmana, Amerykańskich Bogów i Nigdziebądź - tak, uwielbiam wszystkie jego dzieła ;P). Niby film świeży, bo z ubiegłego roku, ale dobre produkcje zawsze można polecić.

Mateusz K

A w tym Dragon Heart to smokowi głosu nie podkładał Sean Connery? Jeżeli to ten film, to oglądałem i rzeczywiście genialny Wink

.
Co do Fantaghiro, to rzeczywiście trochę to wyglądało jak telenowela, ale za to jaka! Razz

Te seriale miały w sobie prawdziwą magię ("Tajemnica Sagali" także miała w sobie to "coś")

"Nieśmiertelnego" niestety nie oglądałem (trzeba nadrobić zaległości).

Ja swoją przygodę z fantasy zacząłem też z Gwiezdnymi Wojnami. Jako 9-latek poszedłem do kina na Mroczne Widno (mama czytała mi napisy Wink

) i od tamtej pory zakochałem się w statkach, mieczach i innych Razz

Polecam wszystkim "Merlina" z Samem Neilem w roli głównej. Też genialny film Wink

. Dla wszystkich, którzy lubią klimaty arturiańskie poycja obowiązkowa .

Dragon_Warrior

Tak - Connery i o tym samym filmie Tokjo pisał ... Polacy go genialnie na Ostatni Smok przetłumaczyli i tak tradycyjnie potem mieliśmy film Ostatni Smok 2 ... ktory z kolei zdecydowanie ODRADZAM nawet z ciekawosci ... ODRADYAM!! pamietajcie...

Mateusz K

Zapamiętamy Wink

.

Co do Herkulesa, to owszem, oglądało się, oglądało... Nawet Xenę czsem Razz

Ale Herkulesa to wolę w wersji Disneyowskiej (tak nawiązując do posta Grabarza).

A nikt nie zna "legendy"? Dawno nie oglądałem, ale to jest taka esencja fantasy w czystej postaci (standardowy archetyp - młody chłopak ratuje świat (i księżniczkę) przed złym demonem). Niby proste, ale podane w fantastycznej formie. Dla dziecka niesamoiwicie działa na wyobraźnię.
Dla zainteresowanych: [link widoczny dla zalogowanych]

fearon

Dragon_Warrior

12 małp jest ciekawe ... bardzo fajne ujęcie podróży w czasie, naprawde klimatyczne mimo że film sprawia wrażenie szalonego...

za fantsy - fantasty też nie przepadam bo zazwyczaj jest źle zrobione ...
choć z tego co wymieniłeś to Labirynt Fauna to typowe Fantasy jednak ... z domieszką baśni i horroru - miłe i wiarygodne.
Lady in Water jest podobne w klimacie ale dużo lżejsze...

z 'podróży w czasie' to ciekawy jest jeszcze Efekt Motyla

a z typowego Fantasy to wychowałem sie na pierwszej ekranizacji Narnii która teraz sie nie da ogladać .. za to nowa jest imo świetna i moge jej bronić całkiem długo jak by ktoś chciał argumenty...

Mateusz K

Wstyd się przyznać, ale co do Opowieści z Narnii, to film bardziej mi się podobał od książki. Bardzo przyjemnie się oglądało, bez większych zobowiązań, można się zrelaksować przed telewizorem. Ale książki nie mogłem przeczytać. Była zbyt dziecinna, strasznie denerwował mnie sposób narracji. Widać za późno się wziąłem za Opowieści... Wink

fearon

Grabarz

Sin City z fantastyka ma w sumie troche wspolnego i jest wypas.

A widzieliscie bajke Dungeons and Dragons ? Very Happy

Jest mega kosmiczna. IMO ownuje nawet rysunkowego Wladce Pierscieni.

fearon

Widziałem tylko filmowe DeDeki i do poziomu jakiegokolwiek kina wiele temu dziełku brakuje. Z resztą: jaki jest sens, poza ekonomicznym, kręcenia ekranizacji systemu RPG, który ma wiele settingów i są one wydawane oddzielnie? Taki film powinien być chyba o wielkiej k20 zbawiającej świat, a nie o klasycznej drużynie fantasy, w której największym rzeźnikiem jest łotrzyk. Wink

Sheverish

W sumie to DnD to jest GreyHawk, a potem to już są Forgotki, Planescape.. one są "trochę oddzielnie". Bajka była w porządku - w sumie to utrzymana w klimacie. Filmu nie widziałem, ale ponoć był strasznym przerostem formy nad treścią, przy czym tej formy wcale dużo nie było.

Kosmiczna Odyseja jest fajna. Monolit wymiata bardziej niż szalone SI.

Ostatnio Cube'a 2 widziałem i teraz się zastanawiam kiedy by tu obejrzeć pierwszą część. W sumie to też jest SF Very Happy

Dragon_Warrior

hyhy ekranizacja ddkow byla tak glupia ze ja 2 razy obejrzalem ... Wink

Aboshi

To ja tu wyskocze z dziwactwem, bo o ile ogladalo sie starego Robin Hooda, Herculesa, Xene, niekonczaca sie opowiesc i Legende, to ja pamieitam i do tej porz uwielbiam Adventures of Baron Munchausen i The Last Unicorn. A swoja droga stare animowane DnD bylo wypasne i smieszne.

Swoja droga uwielbiam pierwszy film Conana... Tez ma swoje dziwactwa, ale jest totalnie wyjechany i ma swietna sciezke dzwiekowa.

Jak mi sie przypomna jakies fajne klasyczne filmy fantasy-scifi ktore nawet ostatnio ogladalam to dam znac, bo klasyki jednak sa warte ogladania Smile

Alrauna

Eee... Labirynt Fauna to w zasadzie film o wojnie domowej w Hiszpanii, a ten faun i dziwne stwory to problem z dzieciństwa Guillerma i tyle:P większość strasznych stworów jest do siebie podobna i w labiryncie i w hellboy'u (zwłaszcza w 2giej części) i chyba nawet coś przemycił do sierocińca z tego co pamiętam... Smile

Dragon_Warrior

fearon

O tym właśnie mówiła. ;P

Dragon_Warrior

ale to zdaje się więcej osób wspólnych było niż jedna ;p w każdym razie niczemu przecież nie zaprzeczałem ;p

fearon

Nie zaprzeczałeś, ale wydźwięk był taki, jakbyś nie załapał, że mówisz o tym samym. ;P

Alrauna

Tokjo, mój obrońco:P

Tak czy inaczej dobrze się dowiedzieć, bo jakoś nie zagłębiałam się we wszystkich dźwiękowców i innych realizatorów, ale w takim razie to trochę kicha, skoro zamiast kręcić coś nowego, odrębnego i oryginalnego, idą na łatwiznę przetwarzając to, co już raz zrobili.

fearon

Dragon_Warrior

tylko byś pewnie jeszcze buziaka chciał co ? Razz

fearon

Weź ty lepiej odezwij się w Californication, bo posty skasuje! Smile

Alrauna

Nie będzie żadnych buziaków Razz

ale post do californication poszedł Razz

JOJO

a porpos filmu D&D to mam go na płycie (odkopałem go ze sterty płyt i innych gruzów)
mogę w piątek przynieść jak chcecie

vadeer7

Jak byłem mały (czyli jakieś 20 lat temu)..... widziałem film Willow. Przefajny i klasowy film fantasy ze wszystkimi niezbędnymi składnikami.
Conan Gwałciciel, ekhm tzn. Barbarzyńca, Czerwona Sonia. Co tam jeszcze? Z klasyki Flash Gordon.
A najstarszy film jaki widziałem i który mi się podobał to 20000 mil podmorskiej żeglugi. W wersji czarno - białej.
A potem, któegoś wieczoru w latach 80-tych zobaczyłem Imperium Kontratakuje....i już poszło.
Wspominając te filmy i patrząc na dzisiejsze kino mogę powiedzieć tylko jedno...... jeśli chcemy uświadczyć prawdziwej fantastyki - sięgajmy do starego kina. NIe ma efektów specjalnych, ale jest fabuła. Fabuła która pobudza wyobraźnię. Nie to co dziś niestety.

Aboshi

Czy przetwarzali to co robili - Moim zdaniem Guillermo po prostu uchwycił swój styl jeśli chodzi o dziwaczne stworzenia. Bo chyba nikt nie zaprzeczył, ze przy oglądaniu hellboya i ujrzeniu anioła śmierci natychmiastowo nie pomyślał "guillermo, labirynt fauna, sierociniec" i o to też chodziło.

"Krull" stary jest mega wypas filmem chociaż obejrzałam go z rok temu ;D

Kiedyś filmy miały swój klimat - teraz też trafiają się dobre, a niektóre z poprzednich lat są wręcz... przynudnawe, ale nie mniej nie problemem jest zauważyć dlaczego stały się tak klasyczne czy przełomowe, wprowadzając przy tym nowsze już typy kina.

fearon

Zawsze znajdą się filmy klimatyczne/klasyczne i te nudne, bez wewnętrznego 'jaja'. Okres, w którym powstają, nie ma z tym wiele wspólnego. Wink

Odnośnie labiryntu fauna:
[link widoczny dla zalogowanych]

Sheverish

Odyseja Kosmiczna.

Mój wstęp do fantastyki naukowej ^__^"

Powtarzam się ^___^ ale dla tego filmu warto Very Happy

khardimon

Hej!

Kiedyś oglądałem taki stary film, prawdopodobnie było to około 15 lat temu, tak więc niestety nie mam pojęcia jaki jest tytuł tego filmu ani kto tam gra. Jedyne co o nim wiem to to że mi się dobrze kojarzy i to że była tam scena kiedy bohater filmu posiadał jakąś moc dzięki której mógł powstrzymywać (chyba) smocze płomienie. Z tego co mi się wydaje zaistniała sytuacja że, miał kogoś osłonić poprzez wyciągnięcie ręki przed siebie (jak Jedi ze Star Wars) i spowodowanie odbicia się płomieni od atakowanego. O ile mnie pamięć nie myli wtedy "mu to nie wyszło" w związku z czym ktoś zginął, chyba kobieta..

Ostatnio mi się przypomniało, że kiedyś kiedyś oglądałem taki film ale nie mogę go znaleźć w internecie.. Być może ktoś skojarzy o co mi chodzi... Powyższy opis sceny to tylko przebłysk w mojej pamięci dlatego niekoniecznie wszystko musi być idealnie tak jak to opisałem.

Pozdrawiam i czekam na jakieś sugestie:)

AnShy

Kiedyś dawno dawno temu myślałam, że Goonies są fantasy ale niestety nie bardzo, to zwykła przygodówka, już szybciej Mumia ale to nowszy film.
Bajki się liczą ? Było coś o królu Arturze.. z takimi śpiewającymi smoczkami ^^!

V

Gdy miałem jakieś 5-6 lat, oglądałem bajkę fantasy "Magiczny miecz - Legenda Camelotu". Dwugłowy gadający smok i Excalibur w miejsce dłoni... Mimo wszystko było fajne.

khardimon