Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai

fearon

Czyli genialny temat o przepięknym serialu, pełnym absurdu, seksu, soczystych dialogów i wszystkiego tego, co Tokje lubią najbardziej.
Założony, by autor mógł skonfrontować swoje opinie na temat tego arcydzieła z nie lubiącym menelowatych ludzi DW i innymi, którzy podejmą flejm. ;P

Dragon_Warrior

Zacznę od tego, ze właśnie dla takich tematów powstał dział. Jak będe miał kiedyś czas to tak Heroesów zareklamuje. Bo Lostom reklama nie potrzeba ale jak się zacznie ostatni sezon to będzie można po komentować.

a co do Californication to ciężka sprawa bo nie bardzo jest tu o czym pisać...

Nawet humor w filmie jest tak sytuacyjny, że nie do opowiedzenia komuś kto nie zna całej historii... ba nawet jak ktoś zna to i tak bez wsparcia gry aktorskiej połowa dowcipu odpadnie.

Zasadniczo tak jak pisałem w temacie ogólnym. Film nieco zbliżony do Dnia Świra jednak bardziej samą postacią bohatera i humorem niż samą konwencją, która jest już zupełnie inna. W sumie to na upartego można by stwierdzić, że tak mogłoby wyglądać życie Adama Miauczyńskiego gdyby urodził się w stanach (tych tanachod amerykanskiego snu oczywiscie) a nie w Polsce i cierpiał na nieco inny rodzaj depresji ;P

Alrauna

tia, permanentny brak weny:P A ja muszę powiedzieć, że np. koleżanki z mieszkania nie doceniają tego humoru i zupełnie nie wiedzą z czego się śmiać... Dla nich to jest tylko obsceniczne, mało skomplikowane, żeby od razu nie powiedzieć, że głupie. Dla mnie spoko, tylko, że chwilowo mój dostęp do odcinków po kolei się skończył i ja nie wiem czy on dalej pracuje dla tego męża swojej byłej żony i o co kaman z tym jego menadżerem i gwiazdką filmów porno, widziałam ostatnio przypadkiem jak jej się chyba próbował oświadczyć czy coś... pokręcone to trochę jak teraz patrzę Razz

Dragon_Warrior

Ninaziz

A mi szkoda Hanka Moody'ego. Facet mieszka w mieście, którego nie znosi, jego książkę zamienili w szit zwany komedią romantyczną a kobieta z którą spędził 10 lat mieszka z jakimś bubkiem. Jedyne co mu wychodzi, to 'tonięcie w morzu cipek', co w sumie też nie dostarcza mu za dużo pozytywnych przemyśleń.

Alrauna

ale córkę ma spoko, to mu się udało Smile

fearon

Piccolo

Jak zobaczyłem pierwszą reklamówkę w TVN zaciekawiło mnie, że agent Mulder ma grać takiego bohatera (nie oszukujmy się, mało to pasuje do jego poprzednich ról). Po pierwszym odcinku stałem się fanem Very Happy

. Przyzwoity humor, odważne sceny (ale jak DW wspomniał poparte scenariuszem i fabularnie uzasadnione) i przede wszystkim główny bohater (chociaż tak jak Tokjo wspominał 2 sezon warto dla innej postaci obejrzeć) sprawiają, że warto się w okół serialu zakręcić Very Happy

.