Płocki Klub Fantastyki Elgalh'ai

Mateusz K

Co by nie zaśmiecać innych tematów naszymi żalami. Pamiętam jako mały chłopak w podstawówce/gimnazjum jechało się na wycieczkę klasową do IMAXa. Oj wtedy to było wrażenie. Wystarczyło zobaczyć sam ekran co ma ponad 20 m i już szczęka opadała. I co najważniejsze: filmy były robione konkretnie pod 3D, co i rusz jakieś ryby płynęły na widza, albo kamyki spadały na twarz. I to było fajne. Niestety to, co teraz się wyrabia w tradycyjnych kinach to granda. Pal licho to, że najzwyklejsze, płaściutkie jak sami wiecie co filmy przerabiają na trzy wymiary. Nie muszę tego oglądać. Ale jak w kinach jest film, na który czekałem, chciałem obejrzeć i jest TYLKO I WYŁĄCZNIE w 3D to mnie cholera bierze. Ale co zrobi Mateusz? Pójdzie i zapłaci, bo widział wszystkie 7 filmów o Harrym w kinie i chciałby ładnie zamknąć ten rozdział...

I teraz tak: filmy, które są w 3D zarabiają więcej, to jest niestety fakt. I teraz zastanawia mnie jedno: czy dlatego, że bilety kosztują więcej, czy dlatego, że więcej ludzi chodzi na te filmy? Jakoś mi się wierzyć nie chce w to drugie. Przecież naprawdę obraz jest dużo gorszy jakościowo (mały ekran, skaczący, przyciemniony obraz i na dodatek niewygodne okulary). Czy to chwilowa fascynacja ludzi? A może w USA 3D jest lepszy jakościowo niż w Polsce? czy to moda narzucana przez ludzi, czy przez dystrybutorów? Kiedy minie? Nie wiem i ogólnie nie rozumiem tego fenomenu.

3D jest do dupy.

fearon

3d jest do dupy

Już tłumaczyłem dlaczego i po co. Dlaczego to mamy? Pewnie przez Avatara (kolejny powód by hejcić ten film). Póki ten typ filmów był zamknięty w IMAXach, to było spoko. Jak 3D wybiegło do każdego kina, to ja dziękuję za każdy film, który ma 3D w nazwie. Po Piratach już mam dosyć.

Dystrybutorzy bankowo to narzucili, nie? W końcu jak się nie ma wyjścia, a film jest hitowy (HP), to i tak się na 3D pójdzie. Co na to widzowie? Trzeba się spytać tych, co chodzą do kin od wielkiego święta i nie wczuwają się w rodzaj obrazu. Czy to dla nich atrakcja, nie zwracają na to uwagi, czy klną jak my?

V

3D nie zawsze jest do dupy.
Dobrze wykonane nie jest złe. Prawda, w większości filmów jest do dupy, ale w niektórych jest przyzwoite, np. w Avatarze czy Transformers 3.

Dragon_Warrior

Avatara tez mis ie w 2d duuuuzo lepiej ogladało

ale co my wiemy o 3d jak ono jest robione głownie pod Imaxy a nie wiem czy którykolwiek z was (bo ja nie) dal tam 30+ za bilet ;P

Alrauna

No właśnie, bo zupełnie inaczej ogląda się 3d w kinie przystosowanym i nie przystosowanym do takiej formy. A w przystosowanych - wiadomo, kupa kasy za bilet..

Dragon_Warrior

tylko tu się nasuwa pytanie po kiego nieprzystosowane kina wciskają to 3d ;p

fearon

powiedzmy, że spoko 3D jest w tym kinie 5d w mazovii, ale tu dalej jest ten problem, że ktoś cię ochlapią wodą i zaczną trząść w imię tandety

a po co wprowadzac 3D do nieprzystosowanych kin? bo to dalej 22 zł za bilet ulgowy ;p

Dragon_Warrior

ale ja bym wolał dać 22 za taki ekran* jak tam w Poznaniu gdzie z Niną byłem

*co najmniej 2+ razy większy jak w największej sali płockiego heliosa ;p

Mateusz K

Polaczkowatość na dzisiaj:

W USA mają Harry'ego w 2D i w 3D,
polscy dystrybutorzy jebani...
(źródło: [link widoczny dla zalogowanych] amerykanie jednak wolą 2D)

Wiesz V, ja byłem na Avatarze dwa razy w kinie, raz na 2D, raz na 3D, dla porównania. I wg. mnie płaski bił na głowę trzy wymiary.

V

Em... Polacy też mają Harry'ego w 2D i 3D:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po prostu płockie kina nie pofatygowały się po wersję 2D.

Mateusz K

Przyrzekam, że więcej nie pójdę z własnej woli na film 3D w normalnym kinie (chyba, że będzie sytuacja podbramkowa).

90% Insygniów Śmierci to sceny nocne, albo w ciemnych pomieszczeniach i dzięki wspaniałej, nowej technologii prawie nic nie zobaczyłem, bo było jeszcze ciemniej. O, i 3D nadaje się do jakiś spokojnych obyczajówek i dramatów, a nie do filmów akcji. Przy szybkich scenach obraz jest tak niestabilny, że głowa mała.